Jak zwykle, standardowo, przyszliśmy na oddział, zameldowaliśmy się w naszej "camerze", pobranie krwi, bez igły, bo z nowego kateteru (który zaczął działać ) jakiś plus... później podłączenie leków. Sala giochi z Maestra i standardowo po interleukinie (niewysoka) gorączka, a po morfinie pół dnia spania, od 14.00 do 21.30... Poza tym Wiktor jest w dobrej formie apetyt jeszcze dopisuje i oby tak zostało
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz