piątek, 6 czerwca 2014

Badania kontrolne

Kochani to był dla Wiktorka ciężki tydzień, sporo stresów, długie podróże do klinik no i ból związany z igłami... ale na szczęście wszystkie wyniki są dobre

Zacznijmy od pobytu w W-wie, pierwszy dzień, znacznik, no i 3 place zabaw na pocieszenie, na których musieliśmy baaardzo uważać ze względu na wenflon. Drugi dzień to badanie bez narkozy:) MIBG , podczas, którego nie było gromadzenie znacznika, czyli nie mamy komórek nowotworowych!!! Po badaniu Wiktorek pojechał na obiecany basen, z którego ciężko było go wyciągnąć.
Za kolejne ugoszczenie w stolicy i pomoc w ułatwieniu kontaktu z „siepomaga” dziękuje Wam Kochani Ilona Kiedrowska

Kolejne 350km do domku, rozpakowanie auta, przepakowanie toreb, krótki sen i wyjazd do Poznania.

Tu z kolei był dzień pełen wrażeń dla nas obojgu, bo miałam sporo biegania, między poradniami, a oddziałami szpitalnymi itp… USG- wynik dobry, nie ma żadnych mas w okolicy loży po nadnerczu. Wizyta u audiologa „skomplikowana” , ale pan dr doszedł do takich samych wniosków jak ja, że na chwilę obecną nie będziemy Wiktorowi zakładać aparatów słuchowych, bo mimo kiepskich wyników słuchu, Wiktor rozwija się normalnie na wizytę onkologiczną w poradni przez kolejki prawie brakło czasu… natomiast na oddziale udało nam się ustalić terminy kolejnych badań kontrolnych na początek lipca. Jak nasza tradycja nakazuje Wiktor w same urodziny albo dzień przed będzie miał trepanobiopsję… 4 rok z rzędu będę musiała ponegocjować z lekarzami o inny termin.
Na koniec pobytu w Poznaniu udało mi się dotrzeć do Fundacji „SIEPOMAGA” i ukończyć formalności związane z pojawieniem się na ich stronie informacji o Wiktorka zbiórce na terapie GD2 , dziękuje za miłą współpracę p.Agnieszka Nowik:)

Za dopilnowanie Wiktorka, podczas mojego kursowania po „szpitalnej” dziękuje Mateusz Wiśniewski no i za przekazanie dokumentów dla Natalia Rybicka , której też dziękuje za pomoc

Na szczęście tydzień jeszcze się nie skończył i jutro czeka Wiktorka kolejny miły dzień, który przyćmi niemiłe wydarzenia.... Dzień, który spędzi na dniach strażaka u wuja Marysia ( Mariusza)

Przy okazji dziękuje naszym Pomagaczkom najukochańszym, bo one są jak moja luteina na pamięć przypominają i kontrolują wszystko, a bez nich moja skleroza spowolniła by wyjazd Wiktora na przeciwciała Dziękuje Kochane za wszystko:*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz