Wiktorek miał dziś robiona trepanobiopsję i mimo obaw udała się prawie bezboleśnie
ale niestety musiał być trochę kłuty igłami, 2 wenflony i igła do
portu... potrzebowaliśmy do narkozy, później do badań, a w innym
szpitalu do podania znacznika promieniotwórczego przed jutrzejszym
badaniem MIBG.
Wiktor dopiero kładzie się spać i przypomniało mu się,że nie ma swojej NYNKI kto wtajemniczony to wie
jak ona wygląda, ja mogę tylko opowiedzieć,że kiedyś... na początku
leczenia była to pieluszka tetrowa... a dziś to jest kawałek szmatki z
kilkoma supłami dodałabym zdjęcie,ale wstyd w Genovie mam ją w torebce zawsze przy sobie,ale miałam nadzieje,że skoro w drodze do Włoch jej nie chciał to może zapomni
3majcie kciuki, aby jutrzejsze MIBG i wynik trepanobiopsji, który jest w opracowaniu wyszły pomyślnie
pozdrawiamy wszystkich gorąco, buziaki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz